franek@poczta.jaw.pl napisał(a):szymon: każdy interesuje się tym co go dotyczy, każdy ma swoje preferencje
Sprawa dotyczy Jaworzna więc na chłopski rozum temat leży w zakresie zainteresowania redakcji, prawda?
franek@poczta.jaw.pl napisał(a):o czym mamy zrobic program? że vicotoria i tak dostaje (moim zdaniem) za duzo ?
O czym? O tym że z budżetu miasta przeznaczono o 33% więcej środków dla klubów w stosunku do roku poprzedniego, że zgłosiło się X chętnych i dlaczego tak a nie inaczej rozdysponowano środki, jakie argumenty przemawiały za projektem wnioskodawcy Z, a jakie za wnioskodawcą Y, co skłoniło "urząd" do zwiększenia środków finansowych dla klubów sportowych i skąd te pieniądze pochodzą? Czy ktoś straci na tym że kluby zyskały?
i klasyk o którym pisałem rok temu na stronie Victorii czyli wielkość środków przeznaczanych przez inne miasta z województwa:
http://www.szymonk.jawnet.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=289:80-tys-z-dla-klubow-sportowych&catid=1:news
dlaczego Jaworzno przeznacza mniej? przy okazji można zapytać o to, czy ilość środków przeznaczanych co roku na sport w ramach MCKiS-u przekłada się na wyniki sportowe i zainteresowanie Jaworznian ofertą sportową MCKiS. Jak to jest że na A-klasowy mecz JSP Szczakowianki wspieranej przez garstkę przedsiębiorców przyjdzie więcej ludzi (gwoli ścisłości: w setkach procent więcej osób!) niż na mecz siatkówki na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej? Czemu w Dąbrowie Górniczej można robić siatkówkę na dobrym poziomie a w Jaworznie już się nie da? Czemu miasto które było uznawane za stolicę amatorskiego boksu rok temu dało tylko 10 tys. zł na Jawor Team a w tym roku 30 tys. zł? Zwłaszcza że specyfika sportu rzutuje na koszty jego uprawiania które są większe niż w przypadku piłki nożnej. Zgoda gra na wioskach w promieniu 70km(?; strzelam) od Jaworzna, bokserzy mają dalekie wyjazdy na turnieje które są sednem ich działalności. Jaki wkład ma miasto Jaworzno w rozwój takich talentów jak Krzysztof Kopytek czy Kamil Młodziński?
Pytań jest mnóstwo. Mam nadzieję, że pomogłem Ci.Wolałbym materiał z odpowiedziami na takie pytania niż błogosławieństwo w trakcie wizyty duszpasterskiej w Waszej redakcji. Fajnie, u mnie też był ksiądz po kolędzie.
franek@poczta.jaw.pl napisał(a):o czym mamy zrobic program? że vicotoria i tak dostaje (moim zdaniem) za duzo ? Bo i niby za co i po co? Czy komuś to jest wogole potrzebne skoro na mecz chodzi 10 osób? a górnik - tam jest więcej szkolonych dzieci niz kibiców victorii.
Szczerze mówiąc po Tobie się tego nie spodziewałem. Na tej samej zasadzie należy byłą NRD zrównać z ziemią i posadzić ziemniaki. Po co ją zmieniać skoro miasta pustoszeją, pracy nie ma, dzieci się nie rodzą?
Mówisz o skutkach a nie o przyczynach. Jak to się stało że ten klub, który zapisał piękną kartę na łamach historii Jaworzna jest od dekady na równi pochyłej? Jak to jest możliwe że od 5 lat pozostał on na pastwę losu w rękach jednego człowieka, że w wyniku błędnej decyzji urzędnika przez 3 lata klub był pozbawiony środków z budżetu miasta, choćby tej jałmużny którą przyznano mu w tym roku. Po dwóch latach, w grudniu 2009 roku stowarzyszenie zostało przez sąd oczyszczone z zarzutu nieprawidłowości przy rozliczeniu dotacji na prowadzenie półkolonii. W całości oczyszczony z zarzutu. I co? i nic, trzeci rok przepadł ponieważ klub nie był wstanie na czas złożyć odpowiednich dokumentów. Czy wobec tego pracownika urzędu od którego cała "afera" się zaczęła wyciągnięto jakiekolwiek konsekwencje służbowe? Czy dalej jest tak, że może narażać wnioskodawcę na ogromne straty całkowicie bezkarnie. Wiedzieliście o tym że Victoria jest czysta, ba, mieliście prawo być na bieżąco z tematem bo o ile mnie pamięć nie myli dzień po zakończeniu sprawy dostaliście cynk i co? i nic, cisza. Nawet opozycyjne wobec Silberta TwJ nie zająknęło się choćby słowem na ten temat. Klub był w rękach jednego człowieka, właściwie pod względem finansowym był zależny tylko od niego. Mimo beznadziejności sytuacji egzystował, za darmo paru nauczycieli z Jaworzna pracowało i pracuje nadal z trampkarzami i juniorami. Jak to jest że młody Jaworznianin wiedząc że przyjdzie mu trenować na klepisku, bez stypendium, z dojazdem do Jelenia , w starych jak świat strojach jednak wybiera Victorie? Może dlatego że Victoria to Kędzierski, Chwalibogowski czy Chrapek? Po I lidze nie został ani jeden wychowanek, nic, tak jakby oprócz etatów od Tadeusza F. w PKM-ie nie pozostał ślad po niej. Gdy rok temu była okazja by klub wyszedł na prostą, gdy spłacono jego długi wobec US, gdy przez to był w grudniu właściwie goły i wesoły jeszcze dobito go brakiem możliwości skorzystania z kasy na 2010 rok. Gdyby wtedy Victoria mogła się wyrobić ze złożeniem wniosku, gdyby ktoś sam wyciągnął w jej stronę rękę to teraz mielibyśmy III ligę, byłby argument dla kopalni/elektrowni w postaci awansu i końca drugiej kadencji Wojciechowskiego. Stowarzyszenie bez długów, z III ligą mógłby Wojciechowski oddać w dobre ręce zostając, tak jak wielokrotnie deklarował, jednym ze sponsorów. Takie szpece od sportu zasiadają w radzie miasta a nikt nie wpadł na pomysł by wtedy wykorzystać passe jaką miała Victoria. Dlaczego? a to już osobna bajka.