hm... może wypowiem się ja
Mam tikacza od 4 lat, rocznik 96.
Od razu mówię, że nie oszczędzam go, korzystam z jego mocy jak się tylko da, nie mam żadnych przeróbek w silniku czy czymś tam. Dość dużo osób zna to tico i wiedzą jak nim jeżdżę.
Pierw zacznę od tego co się psuje.
Wadą fabryczną nr 1 tych wozów są hamulce, chociaż są modele w który pewne mechanizmy są poprawione, nie będę tu pisał o co chodzi, jak sobie kupisz możesz się odezwać to opisze Ci dokładnie.
Wadą nr 2 są uszczelki przy oknach, woda przez nie wpływa, przez co rdza szybko łapie w dolnych częściach drzwi. Progi mam na razie ok, rdzy nie mam. Rdza łapie mi jeszcze pod górną uszczelką przedniej szyby. Poza tymi miejscami mój 11'latek się trzyma.
Wadą nr 3 są łożyska. Nie wiem czy produkują taki shit, czy co, ale ja raz na rok je muszę wymieniać.
Wydaje mi się, że tylko takie problemy mogą zaistnieć, przynajmniej w moim modelu takie są.
Samochód pali bardzo mało.. to pojęcie względne, pali mało gdy ekonomicznie jeździsz. U mnie to rzadko się zdarza. Średnie spalanie mam na poziomie 5 - 5,5l. Najmniej w trasie spalił mi 3,9l.
O największej prędkości jaką udało mi się osiągnąć nie jestem w stanie nic powiedzieć, bo wskazówka oparła się na bolcu do kasowania licznika. Kto ma ten samochód mniej więcej wie ile to może być.
Morgus dobrze napisał, do tikacza zapakujesz praktycznie wszystko co będziesz chciał. Mimo małego bagażnika, mieści się tam niesamowicie dużo.
Zalety tego auta to przede wszystkim:
- wielkość (praktycznie wciśniesz się wszędzie
)
- małe spalanie
- bardzo dynamiczne
- dość tanie są części
Wady:
- przy czołówce nie masz szans, kierownica wbija się w brzuch kierowcy (więc trza uważać jak wyprzedzasz)
- więcej nie umiem sobie przypomnieć