przez katowicka@portal » 1 lut 2014, o 17:27
Hawkmoon:
Wbrew wszystkiemu nic wielkiego się nie stało. Nie wybuchła żadna bomba, ludzie nie obudzili się z letargu.
W ostatnich latach miasto skoczyło mocno do przodu i nadal się rozwija.
Chociażby w kwestii infrastruktury: ODN ulżyła mieszkańcom Dąbrowy Narodowej i Łubowca, na podobną ulgę wraz z budową OPD i OPN czekają mieszkańcy kolejnych dzielnic. Wraz z rozwojem mieszkańcy dostali też do ręki nowe narzędzia jak np. JBO - a z nim świadomość, że poza kartką wyborczą raz na 4 lata mają też chociaż minimalny wpływ na swoje otoczenie.
Prezydent święty nie jest, wielu wpadek by uniknął, gdyby miał nieco więcej zmysłu PR, ale udaje (lub raczej udawało) mu się pchać ten wózek do przodu, bez większych zgrzytów.
Ludzie lubią porządek i święty spokój.
A ten w ostatnich miesiącach im zdecydowanie zakłócono. Jak z jazdą samochodem, większość leje paliwo, przekręca kluczyk i jedzie, do momentu kiedy ten nie zaczyna wydawać niepokojących dźwięków. Nic więc dziwnego, że zaczęli baczniej się przyglądać co jest przyczyną owych niepokojących dźwięków dochodzących z jaworznickiego magistratu.
Wraz z rozwojem, rośnie też świadomość społeczna dot. możliwości wpływu na to co się dzieje w samym magistracie. Nie zaglądałem do archiwów, ale strzelam w ciemno, że do tej pory obywatelska inicjatywa uchwałodawcza była w Jaworznie rzadko wykorzystywana. Gdy podniosła się awantura o JBO, okazało się, że mieszkańcy też mają realną możliwość narzucić RM czym ma się zająć.
Ostatnio wrzuciłem tu link dot. wyroku WSA w sprawie zakazu rejestrowania sesji i komisji RM (organów kolegialnych władzy publicznej). Dzień później ten sam link na FB wrzuciła p. Ewa Zuber, powielił go Alex... i tak informacja się roznosi, a wraz z nią rośnie świadomość społeczna co do możliwości prawnych wśród mieszkańców.
Osobiście teraz czekam, czy owa grupa radnych zaryzykuje zabawę w sapera, próbując wbrew zdrowemu rozsądkowi usankcjonować swoistą cenzurę i kto pierwszy przywali im wtedy pozwem złożonym w WSA w Gliwicach.