Światła na leopoldzie !!!

Brakuje kategorii w której chciałbyś "rządzić"? Zaproponuj nową, jeśli będzie miała poparcie to zostanie założona.

Światła na leopoldzie !!!

Postprzez gagarina3@portal » 7 lip 2013, o 12:30

Szanowny panie HAWKMOON, chciałbym widzieć pana minę stojącego między jezdniami na wysokości statoil a za plecami śmigają panu samochody jadące w kierunku osiedla grubo ponad 70 km/h (pewnie bezcenne). A co jak jakiś gamoń z niewyjaśnionych przyczyn się wbije w te sygnalizatory, tragedia gotowa, wtedy będziecie szukać dopiero rozwiązania.
gagarina3@portal
 
Posty: 16
Dołączył(a): 1 sty 1970, o 01:00

Światła na leopoldzie !!!

Postprzez hawkmoon@portal » 7 lip 2013, o 13:06

gagarina3@poczta.jaw.pl napisał(a):Szanowny panie HAWKMOON, chciałbym widzieć pana minę stojącego między jezdniami na wysokości statoil a za plecami śmigają panu samochody jadące w kierunku osiedla grubo ponad 70 km/h (pewnie bezcenne). A co jak jakiś gamoń z niewyjaśnionych przyczyn się wbije w te sygnalizatory, tragedia gotowa, wtedy będziecie szukać dopiero rozwiązania.


Myślę, że policja drogowa powinna urządzić sobie punkt poboru opłat i dodawania punktów karnych w okolicach skrzyżowania Piłsudskiego a nie na Wojska Polskiego gdzie poziom BRD jest wyższy. Sama Pani potwierdziła, że problemem jest łamanie ograniczeń prędkości.

Wciąż zdarzają się nam wypadki nie mające nic wspólnego z infrastrukturą - pijany pieszy wszedł na zebrę na czerwonym świetle, pijany rowerzysta wyjechał z podporządkowanej drogi pod rozpędzoną ciężarówkę chociaż miał obok drogę dla rowerów i przejazd, młody kierowca w BMW zabił siedzącą obok koleżankę wyprzedzając na trzeciego na lejku bez widoczności, urwane koło po kolizji rozpędzonych samochodów podczas nielegalnych wyścigów zabiło widza, pijany kierowca zjechał na lewy pas prosto w rowerzystę. To wszystko przypadki z naszych jaworznickich ulic. Bolesne straszliwie, bo zadną inżynierską metodą nie da się ich uniknąć.

W Studium Komunikacyjnym jest mapa najpoważniejszych wypadków tzw. systemowych, czyli wynikających z organizacji ruchu i stanu drogi. Były trzy takie miejsca - Śródmieście - jeszcze w układzie z drogą jednokierunkową przez Rynek, Leopold na wysokości przystanków i skrzyżowanie ze Szczakowską z zawrotką przy Sztygarów. W ciągu kilku lat problem Leopoldu i śmiertelnych potrąceń pieszych w tej lokalizacji rozwiązały dwa podziemne przejścia, probem Szczakowskiej - rozbudowa skrzyżowania i eliminacja tzw sygnału ogólnego, który przy nieuwadze kierowców doprowadzał do zderzeń czołowo-bocznych. Zamiast zawrotki jest pełnowymiarowe cygaro. A Śródmieście zostało w całości uspokojone dla ruchu samochodowego.

Trzeci rok nie ma żadnego wypadku na Leopoldzie. Od otwarcia Szczakowskiej nie dotarły do mnie żadne wieści, żeby cokolwiek tam się wydarzyło. W Centrum również mamy spokój poza młodzikami w tylnonapędowcach, którzy rozwalają latarnie i barierki.

Od siedmiu lat wyspa dla pieszych z przechodzeniem przez dwie jezdnie na raty funkcjonuje na Borach przy ul. Niemcewicza. Dawniej na jednej - starej jezdni - dochodziło do potrąceń. Do dziś nie było tam żadnego wypadku z udziałem pieszych.

To są racjonalne argumenty, choć rozumiem Pani emocje. Jakby mi się narowisty dzieciak wyrywał z ręki, to również bym się tak czuł jak Pani.
hawkmoon@portal
 
Posty: 796
Dołączył(a): 1 sty 1970, o 01:00

Światła na leopoldzie !!!

Postprzez fireword@portal » 7 lip 2013, o 13:49

A ja też mam pytań kilka może wreszcie uzyskam na nie odpowiedź:
1. Dlaczego łączenie na pasie w kierunku centrum na wysokości Statoila przypomina skocznie narciarską? Nie dało się najazdu wydłużyć tak aby był mniej odczuwalny?
2. Dlaczego włazy kanalizacyjne na pasie w kierunku ost od komuny do samego przystanku OST są źle oprawione (praktycznie za nisko) (włazy nie są wycentrowane tak aby kierowca mógł je jadąc "wziąć między koła". Niedopatrzenie? Zbyt ciężko było przekuć stopnie w studniach? Może włazy posiadały po odbiorze czyli bubel.
3. Szczakowska po wymianie instalacji kanalizacyjnej do samej góry piachu wygląda jak pozaklasowa droga w Rumuni. Dlaczego?
4. Pasy na skrzyżowaniu w ost już są ledwo widoczne. Farba zbyt rozcieńczona czy temperatura i podłoże było źle przygotowane? Tylko proszę nie pisać że ruch tam jest bardziej intensywny i auta już to kołami wytarły.
5. Kto odpowiada za nadzór całej budowy drogi na długoszynie remont remontem ale nowy asfalt jest nie do przyjęcia przez wszelkie normy a jazda po rozkopanych odcinkach to istne eldorado. Dziura na dziurze kamieniami zagania;)
Avatar użytkownika
fireword@portal
 
Posty: 212
Dołączył(a): 1 sty 1970, o 01:00

Światła na leopoldzie !!!

Postprzez hawkmoon@portal » 7 lip 2013, o 14:23

fireword@poczta.jaw.pl napisał(a):A ja też mam pytań kilka może wreszcie uzyskam na nie odpowiedź:
1. Dlaczego łączenie na pasie w kierunku centrum na wysokości Statoila przypomina skocznie narciarską? Nie dało się najazdu wydłużyć tak aby był mniej odczuwalny?

Bo to jest odcinek przejściowy. Bezproblemowy przy jeździe do 70 km/h. Gorzej jak ktoś ma usportowione auto z obniżonym i sztywnym zawieszeniem. Odcinek przejściowy ma normatywną długość. Mógłby być dłuższy gdyby nie fakt, że może niedługo zostać rozebrany i zastąpiony nowym odcinkiem już z docelową wysokością. To tzw. robota tracona i staramy się by było ich jak najmniej. One kosztują. A czasem ludzie mają pretensje, że "ledwo nowy asfalt położyli i już zdzierają". I nie wytłumaczysz, że to była dobrze zrobiona prowizorka, żeby schoda na drodze nie było.

fireword@poczta.jaw.pl napisał(a):2. Dlaczego włazy kanalizacyjne na pasie w kierunku ost od komuny do samego przystanku OST są źle oprawione (praktycznie za nisko) (włazy nie są wycentrowane tak aby kierowca mógł je jadąc "wziąć między koła". Niedopatrzenie? Zbyt ciężko było przekuć stopnie w studniach? Może włazy posiadały po odbiorze czyli bubel.

Włazy zostaną osadzone na nowo w poziomie warstwy ścieralnej do końca miesiąca, są na liście usterek, które Drogopol sukcesywnie usuwa. Włazy znajdują się jednak dokładnie pośrodku pasa (większość, bo na końcu kanalizacja i studnie "uciekają" spod jezdni na pobocze). Z metrówką sprawdzane. Niestety większość aut nie jedzie dokładnie środkiem swego pasa lecz kosi łuk zbliżając się do środkowej linii. Jakby kierowcy bali się jechać bliżej krawężnika. Proszę wypróbować, da się wziąć między koła wszystkie pokrywy.

fireword@poczta.jaw.pl napisał(a):3. Szczakowska po wymianie instalacji kanalizacyjnej do samej góry piachu wygląda jak pozaklasowa droga w Rumuni. Dlaczego?

Bo nie została jeszcze położona nowa warstwa ścieralna na całej szerokości. MPWiK ma to zrobić do końca lata.

Drogi pozaklasowe w Rumunii znam - ulica Górnośląska, bo tak nazywa się ten odcinek (to nie jest już Szczakowska), jest jednak jak rumuńska powiatówka na prowincji. Pozaklasowa istnieje tylko na mapie :D i czasem potrafi zniknąć w chaszczach.
Natomiast odcinek Szczakowskiej do Miodowej zostanie całkowicie przebudowany w przyszłym roku. Łącznie z krawężnikami i chodnikami. Była poważna dyskusja, czy by prowizorycznie nie położyć nowego dywanika na Szczakowskiej, ale wobec faktu, że przebudowa jest już zaplanowana a ryzyko, że w przyszłym roku mogliby znaleźć się ludzie, którzy oskarżą, że "ledwo co kładli a już zrywają", zapadła decyzja, że jednak dywanika na odcinku od górki w dół nie będzie teraz. Za to w przyszłym roku cała droga od podstaw.

fireword@poczta.jaw.pl napisał(a):4. Pasy na skrzyżowaniu w ost już są ledwo widoczne. Farba zbyt rozcieńczona czy temperatura i podłoże było źle przygotowane? Tylko proszę nie pisać że ruch tam jest bardziej intensywny i auta już to kołami wytarły.

Na skrzyżowaniu zastosowano malowanie cienkowarstwowe, które trzeba odnawiać co roku. Malowanie grubowarstwowe jest stosowane tylko na ciągu głównym.

fireword@poczta.jaw.pl napisał(a):5. Kto odpowiada za nadzór całej budowy drogi na długoszynie remont remontem ale nowy asfalt jest nie do przyjęcia przez wszelkie normy a jazda po rozkopanych odcinkach to istne eldorado. Dziura na dziurze kamieniami zagania;)


MPWiK. Nie znam odcinka. Nie będę się wypowiadał. Trzeba do nich pisać jeśli nie trzyma równości.
hawkmoon@portal
 
Posty: 796
Dołączył(a): 1 sty 1970, o 01:00

Światła na leopoldzie !!!

Postprzez bogna48@portal » 7 lip 2013, o 14:35

Jeśli idzie o skrzyżowanie ze Szczakowską to chyba tylko pracowitość Aniołów stróżów i refleks kierowców zapobiegli wielu wypadkom, bo chcąc przejść na przystanek autobusowy przy Szczakowskiej lub przy US należy odstać ponoć 120 s., aby przejść jedną część jezdni -do wysepki, potem odczekać kolejne,przejść następną część i już tylko przemaszerować kilkaset metrów. A jak autobus już dojeżdża, to sama widziałam sprinterów pomiędzy autami. Śmiesznie też jest jak się stoi na wysepce, auta też stoją, i tak się na siebie patrzymy: przechodnie i kierowcy.
bogna48@portal
 
Posty: 110
Dołączył(a): 1 sty 1970, o 01:00

Światła na leopoldzie !!!

Postprzez hawkmoon@portal » 7 lip 2013, o 14:57

Bogno.... Niestety jest tak, że piesi zostają w większości przypadków na wysepce kiedy zaczyna zielony ludzik migać. Boją się, że będą dalej przechodzić na czerwonym, a na czerwonym podobno nie wolno. Niestety nikt nie szkoli pieszych ze znajomości Prawa o Ruchu Drogowym.

Otóż kiedy zielony ludzik zaczyna migać pieszy ma kontynuować przechodzenie mimo, że kiedy będzie na środku jezdni zapali mu się czerwone. Program pracy sygnalizacji napisany jest tak, że po zapaleniu czerwonego ludzika czerwone dla samochodów świeci się kierowcom przez czas przejścia pieszego przez trzy pasy jezdni i jeszcze dwie, a czasem więcej sekund. Jako, że przyjmuje się prędkość pieszego na tych kilkunastu metrach prędkość starszej osoby z laseczką w sumie uzbiera się kilkanaście sekund, kiedy jedni i drudzy mają czerwone. I patrzą sobie w oczy, bo nie wiedzą, że na czerwonym można przechodzić, natomiast kategorycznie nie wolno na czerwonym ludziku zaczynać przechodzenia.

Czy można to rozwiązać inaczej? Pieszy musi zawsze mieć czas na ewakuację. Czym szersza jezdnia, tym dłuższy ten czas jest.

Zatem podsumowując: szanowni Państwo piesi, nawet jak wam zaczyna migać na zielono ludzik możecie bezpiecznie iść przez pasy. Sygnalizacja trzyma na czerwonym auta póki nie zdążycie opuścić skrzyżowania.

Nie wolno Wam wejść jedynie gdy czerwony ludzik już się świeci. Bo może być już za późno na opuszczenie pasów.
hawkmoon@portal
 
Posty: 796
Dołączył(a): 1 sty 1970, o 01:00

Światła na leopoldzie !!!

Postprzez fireword@portal » 7 lip 2013, o 15:36

hawkmoon@poczta.jaw.pl napisał(a):
fireword@poczta.jaw.pl napisał(a):A ja też mam pytań kilka może wreszcie uzyskam na nie odpowiedź:
1. Dlaczego łączenie na pasie w kierunku centrum na wysokości Statoila przypomina skocznie narciarską? Nie dało się najazdu wydłużyć tak aby był mniej odczuwalny?

Bo to jest odcinek przejściowy. Bezproblemowy przy jeździe do 70 km/h. Gorzej jak ktoś ma usportowione auto z obniżonym i sztywnym zawieszeniem. Odcinek przejściowy ma normatywną długość. Mógłby być dłuższy gdyby nie fakt, że może niedługo zostać rozebrany i zastąpiony nowym odcinkiem już z docelową wysokością. To tzw. robota tracona i staramy się by było ich jak najmniej. One kosztują. A czasem ludzie mają pretensje, że "ledwo nowy asfalt położyli i już zdzierają". I nie wytłumaczysz, że to była dobrze zrobiona prowizorka, żeby schoda na drodze nie było.

fireword@poczta.jaw.pl napisał(a):2. Dlaczego włazy kanalizacyjne na pasie w kierunku ost od komuny do samego przystanku OST są źle oprawione (praktycznie za nisko) (włazy nie są wycentrowane tak aby kierowca mógł je jadąc "wziąć między koła". Niedopatrzenie? Zbyt ciężko było przekuć stopnie w studniach? Może włazy posiadały po odbiorze czyli bubel.

Włazy zostaną osadzone na nowo w poziomie warstwy ścieralnej do końca miesiąca, są na liście usterek, które Drogopol sukcesywnie usuwa. Włazy znajdują się jednak dokładnie pośrodku pasa (większość, bo na końcu kanalizacja i studnie "uciekają" spod jezdni na pobocze). Z metrówką sprawdzane. Niestety większość aut nie jedzie dokładnie środkiem swego pasa lecz kosi łuk zbliżając się do środkowej linii. Jakby kierowcy bali się jechać bliżej krawężnika. Proszę wypróbować, da się wziąć między koła wszystkie pokrywy.

fireword@poczta.jaw.pl napisał(a):3. Szczakowska po wymianie instalacji kanalizacyjnej do samej góry piachu wygląda jak pozaklasowa droga w Rumuni. Dlaczego?

Bo nie została jeszcze położona nowa warstwa ścieralna na całej szerokości. MPWiK ma to zrobić do końca lata.

Drogi pozaklasowe w Rumunii znam - ulica Górnośląska, bo tak nazywa się ten odcinek (to nie jest już Szczakowska), jest jednak jak rumuńska powiatówka na prowincji. Pozaklasowa istnieje tylko na mapie :D i czasem potrafi zniknąć w chaszczach.
Natomiast odcinek Szczakowskiej do Miodowej zostanie całkowicie przebudowany w przyszłym roku. Łącznie z krawężnikami i chodnikami. Była poważna dyskusja, czy by prowizorycznie nie położyć nowego dywanika na Szczakowskiej, ale wobec faktu, że przebudowa jest już zaplanowana a ryzyko, że w przyszłym roku mogliby znaleźć się ludzie, którzy oskarżą, że "ledwo co kładli a już zrywają", zapadła decyzja, że jednak dywanika na odcinku od górki w dół nie będzie teraz. Za to w przyszłym roku cała droga od podstaw.

fireword@poczta.jaw.pl napisał(a):4. Pasy na skrzyżowaniu w ost już są ledwo widoczne. Farba zbyt rozcieńczona czy temperatura i podłoże było źle przygotowane? Tylko proszę nie pisać że ruch tam jest bardziej intensywny i auta już to kołami wytarły.

Na skrzyżowaniu zastosowano malowanie cienkowarstwowe, które trzeba odnawiać co roku. Malowanie grubowarstwowe jest stosowane tylko na ciągu głównym.

fireword@poczta.jaw.pl napisał(a):5. Kto odpowiada za nadzór całej budowy drogi na długoszynie remont remontem ale nowy asfalt jest nie do przyjęcia przez wszelkie normy a jazda po rozkopanych odcinkach to istne eldorado. Dziura na dziurze kamieniami zagania;)


MPWiK. Nie znam odcinka. Nie będę się wypowiadał. Trzeba do nich pisać jeśli nie trzyma równości.


1. Oczywiście że się da równie dobrze można było obciąć w granicy zlecenia i nasypać kruszywa na 1m tez by się dało przejechać. Takich rzeczy się NIE ROBI! Stosuje się łagodne najazdy, dalej frezuje starą nawierzchnie aby łączenie było mniej odczuwalne. Nie spotkałem się z zostawianiem takiej skoczni zwłaszcza że do końca nie wiadomo kiedy będzie to robione. I osobiście jeśli bym miał dywanowca (auto z bardzo niskim zawieszeniem) przyniósł bym panu fakturkę za nowy zderzak. Tłumaczenie do mnie nie przemawia zwłaszcza że jest to normalny tok prac remontowych jeśli łączenie jest zbyt ostre należy je wydłużyć. A koszt kilkudziesięciu metrów SMy (warstwy wierzchniej) jest niczym w porównani z taką inwestycją.

Korzystając z punktu i kierunku czy te dziury nieco dalej będziemy co roku widzieć? Czy wreszcie dopilnuje pan aby było to zrobione raz a DOBRZE!

2.Studnie nie mogą znajdować się dokładnie w środku pasa bo jeszcze nie widziałem kanalizacji kładzionej w łuku ;) Próbowałem jechać prawą krawędzią, lewą krawędzią, środkiem i niema możliwości przejechania odcinka aby nie wpaść w jakąś studnię chyba że pojadę slalomem co mija się z celem.

3.Nie zmienia to faktu że pasowało by trochę dziur choć prowizorycznie zakleić ze 3 studnie na ten rok podnieść bo różnica miedzy włazem a górą asfaltu zbliża się do -10cm ;) To że droga będzie remontowana za rok, dwa czy kilka miesięcy nie zwalnia z całkowitego obowiązku dbania o jej należyty stan.

4. Że malowanie było cienkowarstwowe to ja widzę, ale od okresu malowania roku niema a już mało co widać. Więc aż kusi spytać kiedy następne malowanie w tym roku czy w przyszłym?

5.Tylko proszę mi nie wmawiać że MPWiK robi odbiór nawierzchni bez urzędu miasta. Przecież droga to nie własność MPWiKu tylko miasta i to UM jest odpowiedzialny za sprawdzanie wykonania oraz ogólny stan prac prowadzonych na jego terenie ;)Zwłaszcza jeśli gołym okiem widać szereg zaniedbań. No chyba że występuje konflikt interesów na lini Prezydent a członek rady MPWik .... ;)
Avatar użytkownika
fireword@portal
 
Posty: 212
Dołączył(a): 1 sty 1970, o 01:00

Światła na leopoldzie !!!

Postprzez hawkmoon@portal » 7 lip 2013, o 16:07

1. Zaręczam, że na metrze by się nie udało zniwelować różnicy wysokości. Zwłaszcza kruszywem. Jazda z dozwoloną prędkością nie wyrzuca. Dopuszczalne nachylenie wynosi 6 proc. - nawet sportowe zderzaki tyle wybierają. A na odcinkach przejściowych jest bodajże cztery.

Obawiam się, że cokolwiek by w tym miejscu zostało zrobione, to spotkałoby się z negatywnymi opiniami - jak długi odcinek przejściowy to stuprocentowo oberwalibyśmy za szastanie pięniędzmi bo za chwilę będziemy zrywać. Jak się chce uderzyć kij się zawsze znajdzie.

2. Kanalizacja jest kładziona właśnie na łuku a studni jest tam tyle właśnie z powodu, że na każdym załamaniu musi być studnia.

3. Ubolewam jak Pan, że Zarządca Drogi nie nadąża z łataniem.

4. Nieprecyzyjnie się wyraziłem - malowanie cienkowarstwowe odnawia się po każdej zimie, nie po roku. To zima, sól, błoto pośniegowe, mróz, woda i koła niszczą farbę.

5. Na Długoszynie chyba wciąż trwają roboty i do odbiorów daleka droga. MZDiM na pewno będzie odbierał, a MPWiK na całe szczęście jest miejską firmą. W stu procentach. I mam nadzieję, że tak zostanie zawsze.
hawkmoon@portal
 
Posty: 796
Dołączył(a): 1 sty 1970, o 01:00

Światła na leopoldzie !!!

Postprzez bogna48@portal » 7 lip 2013, o 18:32

hawkmoon@poczta.jaw.pl napisał(a):Bogno.... Niestety jest tak, że piesi zostają w większości przypadków na wysepce kiedy zaczyna zielony ludzik migać. Boją się, że będą dalej przechodzić na czerwonym, a na czerwonym podobno nie wolno. Niestety nikt nie szkoli pieszych ze znajomości Prawa o Ruchu Drogowym.

Otóż kiedy zielony ludzik zaczyna migać pieszy ma kontynuować przechodzenie mimo, że kiedy będzie na środku jezdni zapali mu się czerwone. Program pracy sygnalizacji napisany jest tak, że po zapaleniu czerwonego ludzika czerwone dla samochodów świeci się kierowcom przez czas przejścia pieszego przez trzy pasy jezdni i jeszcze dwie, a czasem więcej sekund. Jako, że przyjmuje się prędkość pieszego na tych kilkunastu metrach prędkość starszej osoby z laseczką w sumie uzbiera się kilkanaście sekund, kiedy jedni i drudzy mają czerwone. I patrzą sobie w oczy, bo nie wiedzą, że na czerwonym można przechodzić, natomiast kategorycznie nie wolno na czerwonym ludziku zaczynać przechodzenia.
Ludzik nie miga na zielono, bo żyby się zaświecił, a potem migał, najpierw trzeba przycisnąć przycisk będąc na wysepce, chyba, że przechodzą również z przeciwka i uda się wstrzelić. A kierowcy stoją bo jeszcze nie mają zielonego

Czy można to rozwiązać inaczej? Pieszy musi zawsze mieć czas na ewakuację. Czym szersza jezdnia, tym dłuższy ten czas jest.

Zatem podsumowując: szanowni Państwo piesi, nawet jak wam zaczyna migać na zielono ludzik możecie bezpiecznie iść przez pasy. Sygnalizacja trzyma na czerwonym auta póki nie zdążycie opuścić skrzyżowania.

Nie wolno Wam wejść jedynie gdy czerwony ludzik już się świeci. Bo może być już za późno na opuszczenie pasów.
bogna48@portal
 
Posty: 110
Dołączył(a): 1 sty 1970, o 01:00

Światła na leopoldzie !!!

Postprzez hawkmoon@portal » 7 lip 2013, o 18:35

To nie jest kwestia wstrzelenia. Nie mają zielonego, bo właśnie czekają abyś mogła przejść...
hawkmoon@portal
 
Posty: 796
Dołączył(a): 1 sty 1970, o 01:00

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nowe kategorie na forum

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

cron