Strona 1 z 1

Dziwna akcja zaśmiecana chodników.

PostNapisane: 6 maja 2013, o 18:22
przez mikul@portal
Przechodziłem wczoraj ,dzisiaj ulicą Gwarków i zauważyłem mnóstwo śmieci na chodniku wzdłuż całej ulicy.Prawdopodobnie ktoś pozrywał ze wszystkich słupów oświetleniowych różne ogłoszenia które tam były ponaklejane.Dlaczego po sobie nie posprzątał.Nie wiem czy jest to akcja w całym Jaworznie czy tylko na tej ulicy i jeszcze na Rzemieślniczej.Może szanowna redakcja zajmie się tym problemem i wyśle swoich dziennikarzy w teren?:!:

Dziwna akcja zaśmiecana chodników.

PostNapisane: 6 maja 2013, o 22:29
przez pawcio2297@portal
Taki sam burdel jest za stacja Lukoil na os.stałym tam nawet kiosk ruchu z komuny stoi i nikt nie chce się tym zająć,droga dla rowerów za basenem wygląda podobnie!!

Dziwna akcja zaśmiecana chodników.

PostNapisane: 7 maja 2013, o 09:25
przez wodnik78@jawnet
To jakas nowina że w naszym mieście walają sie śmieci w niektórych dzielnicach ? Skoro nawet mozna spotkać pourywane blaszane kosze a i w niektórych dzielnicach nie uwidzisz kosza bo rzadko są one ustawione to co sie dziwić :)

Dziwna akcja zaśmiecana chodników.

PostNapisane: 7 maja 2013, o 15:51
przez mikul@portal
Brak koszy nie jest żadnym usprawiedliwieniem.Szalet miejskich też za wiele nie ma, czy to znaczy że trzeba to robić na ulicy?

Dziwna akcja zaśmiecana chodników.

PostNapisane: 7 maja 2013, o 19:05
przez wodnik78@jawnet
mikul@poczta.jaw.pl napisał(a):Brak koszy nie jest żadnym usprawiedliwieniem.Szalet miejskich też za wiele nie ma, czy to znaczy że trzeba to robić na ulicy?


W pewnym sensie jest, bo jak sie juz przyzwyczaiło pewne grono ludzi to wyrzucają gdzie im popadnie. A gdyby były kosze to by wiedzieli do czego to służy a tak trzeba ich uswiadamiac na nowo :) choc niektórzy jak mają nawet dwa kroki do kosza to i tak wyrzucą obok lub w krzaki. Na ulicy lepiej nie ale najlepiej w ustronnym miejscu ;)

Dziwna akcja zaśmiecana chodników.

PostNapisane: 7 maja 2013, o 20:42
przez stetryczalytetryk@portal
Może Enion oczyścił w ten nieelegancki sposób swoje słupy z reklamy, która nie była u nich opłacona. Obecnie wszyscy liczą grosze niczym szkoci.

Dziwna akcja zaśmiecana chodników.

PostNapisane: 7 maja 2013, o 22:35
przez dredyk@portal
Prawdopodobnie to jest sprawca zaśmiecania,pisze na forum że oczyszcza świat ze starych reklam.
Cytat z forum skyscrapercity: "Swoją drogą nie wiem jak Was, ale mnie niesamowicie wk.... denerwują pooklejane słupy energetyczne i drzewa - zwłaszcza starymi reklamami. I staram się idąc wieczorem/nocą te wszystkie "dodatki" zrywać i wrzucać do najbliższego kubła.
Bo na służby za to de facto odpowiedzialne (energetyka, służby sprzątające nie ma co liczyć)"

http://www.skyscrapercity.com/showpost.php?p=102934548&postcount=8130

Dziwna akcja zaśmiecana chodników.

PostNapisane: 8 lis 2013, o 12:34
przez nomadfh@portal
Przez przypadek znalazłem tego posta.
Ja jestem autorem tego wpisu na forum wieżowców.
I ja również czasem "sprzątam" latarnie i słupy, bo jak napisałem na tamtym forum - to aż boli, kiedy widzi się latarnie oklejone takim kożuszkiem na zimę.
Zresztą podobne akcje "czyszczenia" przestrzeni publicznej są prowadzone z dobrym skutkiem w wielu miastach. Najgłośniejsza i najliczniejsza grupa jest w Poznaniu. Np tutaj jeden z tekstów o nich:
http://www.mmpoznan.pl/438228/2013/1/26/nie-wstydz-sie-zerwac-w-poznaniu-rusza-akcja-oczyszczania-miasta-z-reklam?category=news

Z tego co obserwuje, ktoś jeszcze też czasem zrywa ogłoszenia, bo widzę ulicę zawaloną nowymi ogłoszeniami, a po jakimś czasie ich nie ma.
Jedna uwaga, kiedy ja zrywam nielegalne ogłoszenia, to ZAWSZE po sobie sprzątam, oczywiście - gdzieś jakiś skrawek może mi uciec, czego nie zauważę, ale na pewno nie zostawiam po sobie opisanego w pierwszym poście bałaganu.
Zresztą mam dokumentację "przed" i "po" każdej akcji.

Odnośnie któregoś z wcześniejszych wpisów - na słupach i latarniach poza okresem wyborów nie ma możliwości, aby osoba prywatna czy firma miała możliwość wykupienia miejsca na ogłoszenia - a zwłaszcza w formie naklejania plakatów.
Jeśli już, to istnieje możliwość krótkotrwałego wieszania tablic z ogłoszeniami (np z dykty, czy pleksy). Ale generalnie służby odpowiedzialne za te urządzenia mają to w tylnej części ciała - niektóre zrywane ogłoszenia to była warstwa mająca dobrych kilka lat (np ogłoszenia z 2009 r.) i rozsypująca się pod spodem.


Edit: jest to o tyle dziwne, że to faktycznie "mój rejon" ;)
Tylko ciekawe dlaczego ktoś robił to samo co ja, ale nie sprzątnął po sobie (i faktycznie - te ulice zostawiłem sobie "na deser", a jak poszedłem je "posprzątać" to słupy były puste, myślałem pierwotnie, że to energetycy się zawstydzili, że ktoś za nich zrobił gdzie indziej porządek.