forum.jaw.pl

p-jamroz@poczta.jaw.pl napisał(a):Nie wiem do kogo wysłałeś maila, ale i redakcja i Seba mają teraz trochę urwanie głowy z powodu WOŚP (do niedzieli była to organizacja, a teraz wszystkie formalności, rozliczenia...).

No tak takie wielkie przedsięwzięcie, tera to z tydzień urlopu trzeba. Nie rozśmieszaj mnie, parę stuknięć w klawiaturę aby założyć kategorie na forum.

Łukaszu, mam pytanie wczoraj obejrzałem ciekawy film "Hunger" (pol. Głód), przejmujący obraz upodlenia jak to ich nazwała Margaret Thatcher - terrorystów z I.R.A. w brytyjskim więzieniu, co o nim powiesz. Jest to film oparty wydarzeniach z 81 roku o słynnej głodówce w imię uznania członków IRA jako więźniów politycznych. Jak ci się wydaje czy społeczeństwo brytyjskie z ofiary nie stało się katem. Czy walka o wolną Irlandię to terroryzm, a jak nazwać brytyjczyków którzy siłą i okrucieństwem chcieli włączyć Irlandię północną do Królestwa brytyjskiego (krwawa niedziela). Jak nazwać "patriotyzm" bojowników IRA skłaniających ich do takiego oddania wyznawanym zasadom.

grisham@poczta.jaw.pl napisał(a):
No tak takie wielkie przedsięwzięcie, tera to z tydzień urlopu trzeba. Nie rozśmieszaj mnie, parę stuknięć w klawiaturę aby założyć kategorie na forum.

Tydzień nie koniecznie, ale z 2 dni by się przydały. Tak trudno uwierzyć, że to jest naprawdę przedsięwzięcie absorbujące wszystkie siły redakcji?

Też miałem okazję obejrzeć ten film. Brytyjskie produkcje od pewnego czasu zaczęły iść w innym kierunku. Flegmatyczne i toporne w odbiorze zmienia się na bardziej wyrafinowane. "Głód" to film nie dla każdego widza. Jest swoiście unikatowy, jednak jego dosłowność wielu może zniesmaczyć.
Reżyser na swój debiut wybrał sobie bardzo trudny i kontrowersyjny temat. Nigdy specjalnie nie interesowałem się polityką, zwłaszcza tą zagraniczną. "Głód" daje dużo do myślenia. Ofiarą i katem jest łatwo się stać, gdyż w różnych momentach każda ze stron może być najlepsza. Wszyscy chcemy wolności i każdy naród dąży do swojej suwerenności. Niestety głównie wiąże się to z rozlewem krwi. Kiedyś, w latach naszych przodków, taka sytuacja była normalnością. W obecnych czasach jest już zupełnie inaczej. Należy zawsze pamiętać, że granica pomiędzy celem a sposobem dążenia do niego jest bardzo cienka. Niestety każda idea pociąga za sobą ofiary, tak było, jest i będzie. Szkoda, że świat rządzi się prawami, na zmianę których się nie zanosi. Być człowiekiem rozumnym to jedno, lecz myśleć rozumnie to inna sprawa. "Głód" to przykład walki o wolność ponad wszystko, każdymi dostępnymi środkami. Obraz mocny i dosłowny, niosący przesłanie i naukę. To film o którym trudno się mówi, trzeba go obejrzeć !!!

Ja ze swojej strony polecam dwa świetne filmy związane z tym tematem. W obu główną rolę gra doskonały Daniel Day-Lewis.
Pierwszy to "W imię ojca" z 1993 roku, prawdziwa historia o rodzinie niesłusznie skazanej na więzienie za udział w zamachu organizowanym przez IRA i jej walce o prawdę. A drugi "Bokser" z 1997 roku. Lewis gra w nim byłego bojownika IRA, który nie może uciec od swojej przeszłości.

A czy aby w "Głodzie" celem reżysera nie było pokazanie i uwrażliwienie widza na nie tak do końca terroryzm IRA, który obligatoryjnie w świecie stworzyli Brytyjczycy a o zasady, pokazanie IRA z innej strony, tej mającej na głównym celu suwerenność, wolność. Mówisz, że walka o wolność dziś inaczej wygląda, nie zgodzę się - Iran, Korea, Tybet . Ci ludzie w swoich krajach są pozbawieni tego co u nas jest powszechne. Myślę, że reżyser wymógł na widzu, Ze IRA to nie do końca terroryści to także ludzie pragnący wolności i w moim mniemaniu udało mu się to.

Co do filmu "W imię ojca" to oglądałem go dość dawno, ale z tego co pamiętam to obrazuje on, że Brytyjczykom wystarczył cień podejrzeń na współpracę z IRA i mógł niewinny człowiek zostać skazany.

Pamiętam jeszcze jedne film o tematyce IRA. Dokładnie nie powiem tytułu ale któryś z odcinków "COLUMBO" o tej grupie opowiadał. Odcinek pamiętam dobrze, ale z tytułem już trudniej.

Narody które wcześniej nie wywalczyły suwerenności, teraz mają z tym spore problemy. W Europie jest ich dużo. Fakt IRA czy ETA dążą po swoje, co niesie dużo ofiar. Ale np. u nas Ślązacy chcą, a bomb nie podkładają. Ofiary stają się katami i na odwrót. Tak zawsze będzie. Siła to nie zawszę najlepszy argument.

Jedno wiem "GŁÓD" to dobry kawał europejskiego kina na wysokim poziomie !!!

lukasz-grudzien@poczta.jaw.pl napisał(a):
Jedno wiem "GŁÓD" to dobry kawał europejskiego kina na wysokim poziomie !!!

Poleć kilka filmów zasługujących na to miano, lubię kino poruszające problemy, wyzwalające w widzu pytania, obrazujące ludzkie wnętrze które skłania nas do zastanowień, dyskusji, pogłębiające nasze spojrzenie na świat.

Podam tylko kilka tytułów (nie tylko europejskie), które obejrzałem w ciągu ostatnich dwóch i według mnie są warte uwagi. Oczywiście nie pamiętam wszystkich i z pewnością coś pominąłem:

1. Butelki zwrotne
2. Angielska robota
3. Boisko bezdomnych
4. CJ 7
5. Cztery noce z Anną
6. Frost/Nixon
7. Gommora
8. Gran torino
9. Happy-go-lucky czyli co nas uszczęśliwia
10. Ile waży koń trojański
11. Królestwo
12. Mikołajek
13. Nim diabeł dowie się, że nie żyjesz
14. Oszukana
15. Radio na fali
16. Sekret
17. Uprowadzona
18. Vicky Cristina Barcelona
19. Wojna Charliego Wilsona
20. X-men geneza – Wolverine
21. Zgon na pogrzebie