na żadnym -.-
ale ja myślę,że ilość zaliczonych meczów nie świadczy o byciu kibicem.
Żeby dostać się na mecz Arsenalu trzeba wyrobić sobie kartę członkowską, najpierw czerwoną, potem srebrną,a potem złotą i dopiero to uprawnia Cię w ogóle do ubiegania się o kupno biletu. Na mecz Arsenalu nie można iść ot tak sobie.
Ciężko jest kibicować na stadionie swojej ulubionej drużynie. Sam jestem fanem Barcy,a na jej meczach byłem zaledwie dwa razy. Jednak nie opuszczam żadnego meczu w champions league, a także staram się oglądać mecze ligowe. Klasyki Barca - Real przeważnie w gronie Fan Clubu Polska Barcy... i to już uważam za kibicowanie.
Jednocześnie do wypowiedzi poprzedniczki to coś z tymi biletami chyba pomieszałaś ;) Jeśli chodzi o mecze Arsenalu to posiadanie karty członkowskiej upoważnia Cię jedynie do kupna biletu w przedsprzedaży, a najwyższy jej "status" oznacza że możesz w pierwszej kolejności kupić bilet. Jeśli one się nie sprzedadzą to kolejny status i tak aż do końca. Będąc któregoś dnia w Londynie miałem możliwość odwiedzić stadion (muzeum i trybuny) Arsenalu i bilety były w normalnej dystrybucji.
Jeszcze apropo mojej wypowiedzi... w przypadku Arsenalu da się załatwić bilet nawet "poza kolejością", jednakże z wiadomego powodu ceny są kosmiczne i tak bilet za bramkami kosztuje ok 140 funciaków, podczas gdy w oficjalnej sprzedaży kilkadziesiąt.
Jeśli jest już się fanem Arsenalu to łatwo zobaczyć mecze wyjazdowe, gdyż klub dostaje zawsze kilka tysięcy wejściówek, a one nie rozchodzą się jak bilety na mecze u siebie i prawie zawsze są dostępne:)
Właśnie, ciężko. A pisząc o kartach członkowskich i o tym, że takowej nie posiadam, miałam tu na myśli głównie ceny.
Jednak ja śledzę wyniki, mecze oglądam w internecie, jestem redaktorką na jednej ze stronek Arsenalu i na razie nie przeszkadza mi to, że nie mam możliwości dostać się na ich mecz. Jak kiedyś będzie okazja, to skorzystam z niej na pewno :)