forum.jaw.pl

paweljedrusik@poczta.jaw.pl napisał(a):Ma zysk. Pewnie nigdy nie robił ślubów i buduje portfolio, dzięki czemu psuje rynek pracy.

Nie wiem jak jest naprawdę, ale Twoja wypowiedź troszkę przeczy temu co napisał w ogłoszeniach:

"Od 10 lat zajmuję się fotografią. Przez ten czas towarzyszyłem wielu ludziom w ich najważniejszych chwilach w życiu takich jak śluby, wesela, komunie, imprezy pracownicze... Pozwól aby Twoje wspomnienia zarejestrował mój obiektyw... Pomagam również stworzyć wspaniałe portfolia dla ludzi, którzy pragną znaleść swoje miejsce w modelingu i fotomodelingu... Każda para, która zadecyduje się na reportaż z dnia Ślubu otrzymuje sesję narzeczeńską gratis... Zapraszam serdcznie wszystkich zainteresowanych... "

gancu- tego ogloszenia nie widzialem- ustosunkowuje sie do tego posta wyzej.

Pawle, gdzie tu psucie rynku?

Rozumiem ze psucie rynku w tym przypadku wyglada tak, ze ktos moglby zgarnac pieniadze za zdjecia z tych slubow i tego nie zrobi - owszem moglby. Ale czy jest to psucie rynku? Czy ktos ma za zle nowo twartemu klubowi, ze rozdaje trunki za darmo? Czy tez biegniemy aby skorzystac? Mechanizmy, ktore przyciagna klienta sa rozne...
Oferta dotyczyla dwoch par, dlaczego? Reklama poprzez "marketing szeptany"... Po niespelna 20 minutach od ukazania sie tekstu dostalem 6 telefonow od osob zainteresowanych. Z kazda z par umowilem sie na pokaz moich zdjec i dopiero po prezentacji beda podjete decyzje. Nie zalezy mi aby byc jedynym fotografem na slubie. Dlaczego prezentacja w domu? Poniewaz do tej pory robilem zdjecia za granica i nie mam autoryzacji par na umieszczenie ich w internecie. Poszedlem na latwizne - owszem, ale co tam, stac mnie...

Ciesze sie ze tekst spotkal sie z zainteresowaniem, byc moze nie do konca powaznym i przemyslanym, ale zawsze. Ja osiagnalem to co zamierzalem i jestem zadowolony. Niemniej wszyskich zainteresowanych zapraszam, chętnie wykonam zdjęcia kazdemu - niestety juz tylko komercyjnie... pozdrawiam

Willy nie przejmuj się, facet obawia się zwiększonej konkurencji dlatego pisze bzdury. Psucie rynku...
Cytując kolegę gembola:
"bleeeeeeee
ŻAL"

A kto napisal, ze ja sie obawiam konkurencji?:) Szczegolnie, ze nigdy nie robilem slubow :)

To zacznij , szkoda , aby się sprzęt marnował li tylko na zawody sportowe. Oglądając twoje zdjęcia , nie muszę Ci życzyć sukcesu. A , że kolega postanowił co postanowił - jego sprawa. Czasami trzeba coś zrobić za darmo , aby się rozreklamować .

Ja od razu zastrzegam, nie krytykuje postepowania autora postu- wyrazilem tylko swoja opinie :) bez spinania :)

To może wytłumaczę, dlaczego uważam to za psucie rynku.
Kilkanaście lat temu, gdy dostęp do sprzętu był bardziej ograniczony i zdjęcia były wykonywane analogami to w kraju liczyło się tak naprawdę kilkunastu fotografów, bo zrobienie zdjęcia było trudniejsze i jego wywołanie trwało trochę czasu i wymagało umiejętności od fotografa. Teraz, wraz z postępem technicznym fotografia stała się bardzo popularna, a co za tym idzie aparaty są produkowane masowo i teraz mnóstwo Polaków ma lustrzanki, z których tak naprawdę nie potrafią korzystać. Dlaczego dobre zdjęcia kosztują dużo pieniędzy? Odpowiedź jest bardzo prosta: zawodowy fotograf musi wydać na sprzęt około 20 000 zł, żeby był na niezłym poziomie (choć i tak nie będzie to szczyt marzeń), takie są realia. Musi zaopatrzyć się w oprogramowanie, np. Photoshop, które kosztuje kilka tysięcy złotych. Do tego dochodzi dobry komputer z niezłym monitorem, taki, aby był w stanie "udźwignąć" Photoshopa. Jeżeli mówimy o fotografii ślubnej, to nieodłącznym elementem jest także studio fotograficzne- tu potrzebny jest lokal i znowu nietani sprzęt (kolejne kilka tysięcy złotych). Wykonując swoją pracę fotograf eksploatuje sprzęt- niszczenie migawki, którą po jakimś czasie trzeba wymienić, niszczenie się szkieł (choć to akurat w małym stopniu), zabrudzanie matrycy (czyszczenie w wyższych modelach przypuszczam, że kosztuje kilkaset zł). Do tego dochodzą koszty dojazdów w dane miejsce, bo nie znam fotografa, który pracuje w jednym mieście. Nie raz trzeba jechać nawet kilkaset kilometrów. Na koniec oczywista rzecz, czyli godziny pracy- wykonanie jednego ślubu to kilka dni pracy fotograficznej, a później kilka dni obróbki i przygotowania materiału.
Kolejnym istotnym faktem jest to, że fotograf ma nienormowany czas pracy- nie pracuje od tzw. 8 do 16, tylko czasem ma jedno zlecenie w miesiącu, a czasem 10. Dlatego ludzie, którzy decydują się na fotografię za darmo, psują rynek moim zdaniem. Przykrą prawdą jest to, że większość z nich ma sprzęt z niskiej półki (widziałem sporo razy "fotografów", którzy "pstrykali" dane wydarzenie podstawowymi lustrzankami z obiektywami kit'owymi). Niestety, sami fotografowie doprowadzili do takiej sytuacji w kraju- coraz więcej jest osób, które tylko po to, aby zaistnieć da za darmo fotografie do dużych portali, aby zaistnieć. To jest błąd- bo gwarantuję, że szansa iż później taki portal będzie chciał z nami nawiązać współpracę jest nikła. Taki typ zdjęć rozprzestrzenił się na tak dużą skalę, że ludzie wolą zdjęcia za darmo, bo tak naprawdę nie widzą wielkiej różnicy (oczywiście pomijam już tutaj kwestię talentu i umiejętności). A różnica jest- jakościowa przede wszystkim. Dlatego proszę mi nie mówić o fotografii za darmo, trzeba się cenić. Pozdrawiam.

PS: I sprzęt nie jest na całe życie, bo co jakiś czas trzeba go zmieniać na lepszy :)