W zasadzie tylko kilka rafinerii ściąga swoje baryłki i przerabia je w Polsce; nie pamiętam które kiedyś "petrochemia Płock". Reszta przywozi gotowce z innych państw szyno busami i z rozlewni rozsyła. Dużo daje fakt jak długo dane paliwo leżakuje w zbiornikach, stacja o malej liczbie klijętów raczej niema tyle oktanów co ta gdzie non stop kolejki są. Druga rzecz to fakt czy takowy zbiornik nie jest podpięty do instalacji burzowej i nie dopełnia się samoczynnie h2o bądź inną parafiną :)
Ja tankuje na Bp lub Orlenie LPG ostatnie Pb 95 na BP zimowe i byłem zadowolony auto paliło zawsze. Jak nie mam czasu tankuje na byłym Slovnafcie nie zauważyłem różnicy w zasadzie. Natomiast obsługa niekiedy wola o pomstę jak są starsze panie to super no problem, ci młodzi też bez zastrzeżeń, ale te siksy jak widzę to odjeżdżam bez tankowania. Pierwszy raz spotkałem się tam że tankująca gazem mając rękawice na ręce każe mi z fochami korek ściągnąć (wiadomo kolo błotnika sie brudzi ale od tego ma rękawice) i nieraz przez te młode korek bym zgubił dobrze że lotka z tylu je cudem wyłapuje.