Przechodząc dzisiaj chodnikiem wzdłuż ulicy Piekarskiej ukazał się moim oczom niezły widok. Właściwie nie wiem czy do końca można narzekać, zamiast drogiej Kenii, mamy wysokie trawy sawanny w Jaworznie! Za darmo! Być może jest to też element przygotowań do kręcenia "Buszującego w zbożu", a że zboża zabrakło będzie "Buszujący w trawie". Tak mówiąc już całkiem poważnie, czy my jako miasto jesteśmy w stanie utrzymywać to wszystko co sobie budujemy z pomocą przyjaciół w Brukseli? Istnieje prawdopodobieństwo, że grunty pomiędzy ul. Piekarską, a obwodnicą nie są własnością samorządu, ale na pewno obszar między schodami, a zjazdem do przejścia podziemnego prowadzącego do Szkoły Podstawowej nr 7 do miasta należy. Chyba każdy stwierdzi, że wygląda to ohydnie. A pamiętam jak taką ładną trawkę zwiniętą przywożono, gdy obiekt był budowany.
A pod Urzędem wykoszone, dziwne. No może w MZNK zepsuły się kosiarki, bądź Panu Wieczorkowi, który działa w imieniu MZNK. Czy redakcja mogłaby w imieniu mieszkańców zapytać Dyrekcję?