Uwaga psiarze !

[yddub@portal]

Dostanie zwierz kopa w dupę to z piskiem do właściciela wróci.

Problemem jest właśnie to ze nie wróci. Traci rozum i w panice ucieka przed siebie. Ocknie sie kilka lub kilkanaście kilometrów dalej. I co ? Trafia do schroniska. Oby tam.

[yddub@portal]

Jednak coroczna dyskusja o tym samym jest już lekko nudna.

Bo tak trudno ludziom zrozumieć że zwierzęta też czują strach i ból...

[kaspian@portal]

Dostanie zwierz kopa w dupę to z piskiem do właściciela wróci.

Problemem jest właśnie to ze nie wróci. Traci rozum i w panice ucieka przed siebie. Ocknie sie kilka lub kilkanaście kilometrów dalej. I co ? Trafia do schroniska. Oby tam.

Zastanów się, jak trzymasz psa w mieszkaniu (sądze, że zamkniętym) to gdzie ma uciec? To samo z posesją, która też jest terenem zamkniętym, a w dużej części przypadków psy są przy budzie. Z budą spieprzy jeszcze przez płot? Wina leży po stronie właścicieli, którzy puszczają psiaki samopas.
Uprzedzam komentarze - też mam psa i staram się o niego dbać ale i unikać sytuacji, w których byłby zagrożeniem dla innych.

[yddub@portal]

Zastanów się, jak trzymasz psa w mieszkaniu (sądze, że zamkniętym) to gdzie ma uciec? To samo z posesją, która też jest terenem zamkniętym, a w dużej części przypadków psy są przy budzie. Z budą spieprzy jeszcze przez płot? Wina leży po stronie właścicieli, którzy puszczają psiaki samopas.

Puszczanie psów luzem w tym okresie to jedno i tego dotyczył mail inicjujacy ten wątek.
Drugie to niezadawanie zwierzętom niepotrzebnego bólu (tak, psu BOLĄ uszy od huku petard) i niepotrzebnego panicznego strachu, przed którymi nie uchronią go ani łańcuch i buda ani mury bloku.

[emumaster@jawnet]

Ale zrozum, że przez Twojego psa nikt nie zrezygnuje z iluś tam letniej tradycji strzelania na Sylwestra. Postrzelają i przestaną.

Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak mnie drażnią drące się baby i czarnuchy odprawiające mi gusła pod oknami z okazji, taki przykład, drogi krzyżowej. I co? Mam zaraz strzelać do nich z okna? Zamykam szczelnie i włączam głośniej TV, żeby nie słyszeć fanatyków.
Później resztę roku mam spokój.

[yddub@portal]

Ale zrozum, że przez Twojego psa nikt nie zrezygnuje z iluś tam letniej tradycji strzelania na Sylwestra. Postrzelają i przestaną.
.

W każdym mieście jest kilka tysięcy psów. Jest dla kogo walczyć.
Powiadasz tradycja ? Szumnie powiedziane. Za szumnie.

[edytak@jawnet]

Ale zrozum, że przez Twojego psa nikt nie zrezygnuje z iluś tam letniej tradycji strzelania na Sylwestra. Postrzelają i przestaną.

Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak mnie drażnią drące się baby i czarnuchy odprawiające mi gusła pod oknami z okazji, taki przykład, drogi krzyżowej. I co? Mam zaraz strzelać do nich z okna? Zamykam szczelnie i włączam głośniej TV, żeby nie słyszeć fanatyków.
Później resztę roku mam spokój.

inna sprawa jak gnojek strzela akurat w chwili jak idę z psem niedaleko albo specjalnie w "naszą" stronę i jeszcze się z tego cieszy Nic tylko wziąć petardę i mu w majtki wrzucić
Ps i nie tylko w Sylwestra strzelają - dziś już kilku amatorów dobrej zabawy słyszałam.

[yddub@portal]

Ps i nie tylko w Sylwestra strzelają - dziś już kilku amatorów dobrej zabawy słyszałam.

Stąd mój apel do psiarzy : darujcie sobie w tym okresie puszczanie psiaków luzem. Dobra, mocna linka i oczy szeroko otwarte.

[yddub@portal]

I widzę z okna dwóch kretynów podniecających się hukiem petard i słyszę kobietę , która z okna ucisza ich " bo dziecko ledwo co zasnęło"...

[barton@jawnet]

Nie przejmuj się. Może komuś petarda łapę urwie, a porwie i zje ją jakiś wystraszony i zabłąkany pies. To byłaby sprawiedliwość .