Strona 2 z 17

Gorąco w urzędzie – mieszkańcy walczą o Ciężkowiankę

PostNapisane: 11 lut 2014, o 17:26
przez redbaron@portal
Widzę, że rodzinny biznes Matysików nie przebiera w metodach. Dla nieznających tematu - najazd do sekretariatu (nie korytarza) nastąpił pod wodzą redaktor Haskiej (z Mysłowic), ten szemrzący głos to takiej zwiewnej leliji co swego czasu w CTV czytała wiadomości. Też Matysikowa rodzina. Wali się rodzinny biznes oparty na miejskich ogłoszeniach. Jedyna nadzieja, że peło dojdzie w komuchami do władzy i pieniędzmi podratuje.

Gorąco w urzędzie – mieszkańcy walczą o Ciężkowiankę

PostNapisane: 11 lut 2014, o 17:30
przez feedback@portal
a mi się nie podoba zachowanie Pani Haskiej i Pani Koster Dudkowskiej, które zarzucają prezydentowi, że nie pochodzi z Jaworzna? Argumentacja na poziomie przedszkola. Maluczka i nędzna, żeby tylko ukąsić i uderzyć poniżej pasa.

Ja mieszkam i pracuje w Jaworznie, moje dzieci chodzą do jaworznickich szkół, ale urodziłem się w Gródku. Przyjechałem tu do pracy i już zostałem. Czy według Pani Haskiej i Pani Koster-Dudkowskiej nie jestem godzien mieszkać w tym mieście. O co tu Chodzi, c to jest, co to za jakieś homofobie pracowników redakcji co tydzień?

Gorąco w urzędzie – mieszkańcy walczą o Ciężkowiankę

PostNapisane: 11 lut 2014, o 17:41
przez pavel@portal
Prawda jest taka ze ludzie typowo z Jaworzna są dziwni. Wsytarczy popytac starszych ludzi z sąsiednich miejscowosci co o jaworznianach sądzą.

Patrząc na atmosfere na tym forum od lat to by się sprawdzało. Kłótnie,oszczerstwa a co drugi by chcial sie z drugim sądzic po sądach,duza nienawisc itp. Ogólnie żenada ale moze to tylko stereotyp i chcialbym sie mylic.

Gorąco w urzędzie – mieszkańcy walczą o Ciężkowiankę

PostNapisane: 11 lut 2014, o 18:02
przez maly2100@portal
Mam wrażenie że nikt nie chce zamykać klubu tylko uporządkować pewne rzeczy. To że na dzisiaj LKS Ciężkowianka nieprawnie pobiera kasę od MCKiS jest faktem, że bogaci się na majątku gminy jest faktem, to że radny Ciołczyk jest prezesem LKS Ciężkowianka jest faktem, to że nie może łączyć tej funkcji z mandatem radnego pobierając z tego korzyści na majątku gminy jest faktem i to że klub działa na bardzo wysokim poziomie też jest faktem. Myślę że to Zarządowi LKS Ciężkowianka winno zależeć na prawnym uregulowaniu tego stanu rzeczy. Zgodnie z prawem miasto mogło bez słowa wypowiedzieć klubowi umowę dzierżawy a mimo wszystko szuka jakiegoś sensownego rozwiązania. Ja nie dopuszczam takiej myśli aby ten klub przestał działać. I myślę że tak się to powinno zakończyć. Jedna rzecz mi się bardzo nie podoba - Panie radny nie powinien pan budować swojego kapitału politycznego na mieszkańcach dzielnicy w ten sposób tylko jak najszybciej wyjaśnić sprawę dla ich dobra.

Gorąco w urzędzie – mieszkańcy walczą o Ciężkowiankę

PostNapisane: 11 lut 2014, o 18:04
przez stetryczalytetryk@portal
tomaszsedor@poczta.jaw.pl napisał(a):Strasznie mi się nie podoba sposób i brak szacunku do mieszkańców prezentowany przez władzę - zwłaszcza po 2 minucie materiału.

Polecam zajrzeć do dzisiejszego "extra". Zostanie trochę pieniążków w kieszeni i nie trzeba się będzie irytować poklatkową wycinanką z głosem napastliwej "pani redaktor" w tle.

Jednak dając szansę na obiektywne podejście do tematu proszę za pośrednictwem Redakcji o oficjalne przedstawienie zarzutów (bo na razie słyszę tylko pomówienia w kierunku Ciężkowianki, że ktoś kradnie pieniądze?).

Też jestem ciekaw jak sprawa wygląda faktycznie ale nie mieszał bym do tego tej redakcji. Właśnie w głęboko pojętej trosce o pełen obiektywizm. Niemniej przerabiałem już różnego rodzaju instytucje jeszcze od czasów komuny i trafiali się w nich pseudo społecznicy z podejściem: "gdzie setka ludzi skromnie je tam sto pierwszy tłuszczem obrośnie". Czasem były to wczasy w Bułgarii, czasem talon na samochód czy materiały budowlane. Sporo z takich ludzi zostało prezesami i dyrektorami po '89.

Chciałbym wiedzieć czy problemem jest LKS Ciężkowianka czy tez ludzie?

Odniosłem wrażenie, że ludzie z Jaworzna są gorsi. Ja jestem dumny, że urodziłem się w Jaworznie.

W materiale widać jak traktuje się wyborców. Ja też głosowałem na Prezydenta Pawła Silberta - i nie zagłosuję w tym roku na niego, skoro traktuje ludzi. My! MIESZKAŃCY! jesteśmy pracodawcami dla władzy samorządowej

Jako członek miejscowych struktur PO i tak by Pan nie zagłosował bo byłoby to sprzeczne z obecnym interesem partii, którego zresztą w żadnej mierze nie należy utożsamiać z interesem lokalnym. Nie ma co głosić pustych haseł. Region narzuci "jedynkę" i bez względu na mierność, bierność ale ze względu na wierność "jedynka" zbierze jakieś tam głosy dające miejsce przy podziale łupów wyborczych. I tyle.

LKS-owi krzywda się nie stanie dlatego, że tworzą go mieszkańcy i bez nich takie instytucje tracą zupełnie sens istnienia. Jedyne co pewne to śmierć i podatki. Czy będzie to w postaci śmiesznej opłaty 0,06 zł od m2 czy zarząd weźmie MCKiS, nie ma dla tych "stu" ludzi znaczenia. Znaczenie może mieć co najwyżej dla "sto pierwszego". Ale można skorzystać z OPP i 1% zamiast do Warszawy zostanie na miejscu.

Gorąco w urzędzie – mieszkańcy walczą o Ciężkowiankę

PostNapisane: 11 lut 2014, o 18:17
przez staszek32@portal
skąd ten dym? Mieszkańcy Ciężkowic dali się wmanewrować w wojenkę redakcji z prezydentem. Przecież nikt nie zamyka Ciężkowianki.

Podobno dotacja z urzędu miasta jest utrzymana na tym samym poziomie około 30 tysięcy złotych więc w czym problem? A może radny Ciołczyk się wystraszył, że już nie będzie lodów kręcił na klubie i wstrzął to poruszenie. przecież Silbert nie pozwoliłby na zamkniecie klubu młodzieżowego, z którego korzysta rzesza dzieci.
Może tu chodzi tylko o prawne i kosmetyczne porządki w papierach, a Haska i redakcja kolejny raz manipuluje faktami i gra na emocjach mieszkańców?.

Gorąco w urzędzie – mieszkańcy walczą o Ciężkowiankę

PostNapisane: 11 lut 2014, o 18:30
przez turyn@portal
gargamel@poczta.jaw.pl napisał(a):merytoryczna wizyta bez kamer nikogo nie interesowała. Udostępnijcie nagrania wypowiedzi mieszkańców. Wątpię, żeby prezydent tak nerwowo reapuszczagował bez powodu.

Nie jestem z chrzanowa ani moja babićka


W pełni zgadzam się z kolegą - łatwo przedstawić kogoś jako pieniacza, kiedy nie pokazuje się drugiej strony...
No ale jak przypuszczam taka jest ustalona linia redakcji... sprowokować, ośmieszyć, wyprowadzić z równowgi i przedstawić w złym świetle.
I znamienne jestto, że najgłośniej wrzeszczą baby z redakcji...
Pewien jestem, że gdyby ich nie było to mieskańcy mieli by szanse w spokoju posłuchać wyjaśnień i samemu wyroić sobie zdanie.

Gorąco w urzędzie – mieszkańcy walczą o Ciężkowiankę

PostNapisane: 11 lut 2014, o 19:30
przez szymonk@jawnet
Dyskusja z Haską musi skończyć się pyskówką. To kwestia temperamentu. Słusznie zauważono, że im gorzej w mieście, im więcej tego rodzaju "materiałów", zlepków które mają ułożyć się w z góry założony przekaz tym lepiej dla niektórych. To dla tych niektórych ostatnia deska ratunku przed zwinięciem biznesu.

Z Glimosem (WdJ) i Haska (CT) na czele "mieszkańcy Ciężkowic" jakoś mnie nie przekonują.

Można było inaczej porozmawiać, była propozycja - wejdźcie, pogadamy.
a tak to było takie kopanie się z koniem.

Gorąco w urzędzie – mieszkańcy walczą o Ciężkowiankę

PostNapisane: 11 lut 2014, o 19:33
przez ad-vocem@portal
Pewien jestem, ze gdyby nie wsparcie dziennikarskie, to obecny prezydent namieszalby wszystkim w głowach.
Namieszał radnym, zamieszkał nauczycielom, wielbicielom zakupów w Galenie, urzędnikom... Wie jak to się profesjonalnie robi, jest przecież doświadczonym politykiem.
Pewnie dlatego boi się dokumentowania tego co mówi.
- Bez kamer i aparatów powiem wam wszystko, unikając odpowiedzialności za to co powiem.
Nie tym razem. Uczciwie i bez manipulacji panie prezydencie (niepotrzebujący wyborców).Karty na stół.

Gorąco w urzędzie – mieszkańcy walczą o Ciężkowiankę

PostNapisane: 11 lut 2014, o 19:34
przez ad-vocem@portal
Pewien jestem, ze gdyby nie wsparcie dziennikarskie, to obecny prezydent namieszalby wszystkim w głowach.
Namieszał radnym, zamieszkał nauczycielom, wielbicielom zakupów w Galenie, urzędnikom... Wie jak to się profesjonalnie robi, jest przecież doświadczonym politykiem.
Pewnie dlatego boi się dokumentowania tego co mówi.
- Bez kamer i aparatów powiem wam wszystko, unikając odpowiedzialności za to co powiem.
Nie tym razem. Uczciwie i bez manipulacji panie prezydencie (niepotrzebujący wyborców).Karty na stół.