Strona 3 z 3

List: Ułamek jaworznickiej/polskiej patologii w autobusie linii N

PostNapisane: 4 lut 2014, o 23:21
przez ttadeusz@portal
stetryczalytetryk@poczta.jaw.pl napisał(a):Jak to dzieciaki w wieku szkolnym to zazwyczaj mają bilet miesięczny. Czyli delikwent wsiada i sobie jedzie.

Bilet miesięczny, biletem miesięcznym ale powinno być np. tak jak w Paryżu. Tam masz bilet tygodniowy, miesięczny lub inny okresowy i wsiadając musisz "przyłożyć" do t.z. kasownika tak że wszyscy widzą że masz ważny ten bilet bo "kasownik" oprócz dźwięku jeszcze zaświeci na niebiesko. Jeżeli nie masz ważnego biletu to świeci na czerwono i wydaje inny dźwięk.
U nas już nie jeden raz widziałem jak ludzie niby to przykładają naszą miejską kartę do czytnika a tam tylko na wyświetlaczu widać napis o braku środków na karcie ale nie ma żadnego dźwięku informującego o tym że karat jest pusta. Jak by dźwięczał to może by ludzie inaczej zachowywali się na brak kasy na karcie. A mając bilet miesięczny to nawet nie musisz się fatygować do czytnika bo i po co.