lechleszek@poczta.jaw.pl napisał(a):Cóż Grishamie widzę,że ciąg do nowych doświadczeń jest Twoją mocną stroną. Pewnie Netwonem nie zostaniesz,ale te eksperymenty które przeprowadzasz pewnie i tak będą służyły dobru ludzkości.Bo jakże nie pochylić się nad kimś kto dla jednego kawałka papieru znajduje tyle zastosowań.Z całym poświęceniem dla dobra nauki podtarłeś sobie tyłek tuszem,ten ostatni może być szkodliwy dla tak delikatnej jak piszesz w Twoim przypadku materii.Szkoda tylko ,że Twoje teksty na tym forum gloryfikujące w każdym możliwym przypadku JNP Pawła I, bez cienia krytycyzmu nie mogą stanowić o Twoim obiektywiźmie i tu się chyba zgadzamy.Niemniej jednak miło mi będzie z Tak znakomitym wynalazcą wejść w dysputę.Myślę ,że jeszcze nie raz będziemy się potykać na tym forum jako adwersarze ze zgoła odmiennymi punktami widzenia.
Cieszy mnie ogromnie Twoje zaangażowanie Drogi Leszku w dyskusję, nie traktuj mnie jako adwersarza, raczej może bardziej... w zaistniałej sytuacji (wyższość celulozy nad produktem z recyklingu), jako po prostu amatora - wynalazcę
Tak poważnie gloryfikuję kiedy widzę to za zasadne, ganię też w odpowiednim momencie (dawniej, czego nie mogą zaprzeczyć "starzy" komentatorzy owego portalu, w czasach mojej większej aktywności w życiu forum - JNP Paweł I (cyt. lechleszek), nie zawsze stał na piedestale).
Co do Twoich uwag i troski odnośnie mojej "delikatnej materii", tusz drukarski, który budzi w Tobie tyle wątpliwości odnośnie jego szkodliwości na tak delikatny element mojej jakże złożonej, a zarazem prostej w swej istestwie osoby. Nie bierz mnie za osobę "wyrywną", nie rozsądną, działającą pod wpływem emocji, wyższych celów. Tusz nie omieszkałem sprawdzić pod względem toksyczności i działania na organizmy żywe, a także na wpływ na środowisko naturalne - JEST obojętny (dawniej w gazety pakowano żywność w kiosku RUCH - polecam film "MIś" - kultowe kino i kolejne zastosowanie prasy, sam widzisz, że to zwykła gazeta, a tyle zastosowań). Dlatego między innymi podjołem próbę - nietoksyczny tusz (farba drukarska), do tego produkt naturalny papier, i co ZONK, jak wspomniałem gów.o się nie trzyma. Miło mi podtrzymywać, jakże budujący dialog, podnoszący wiarę w człowieka, filozoficzne, a także praktyczne zastosowanie słowa pisanego.
Co tyczy się mojego obiektywizmu, to co niesie w swojej treści artykuł z pierwszej strony rzeczonego pisma jest fantazją i urojeniem jego autora - wiec stojąc na straży prawdy (obejrzałem całą sesję na żywo - nie tylko fragmenty) - jest to moja (i w dużej większości odbiorców) relacja faktów, powtarzam faktów, a nie obrony i stronniczości wobec Prezydenta.
Miło mi będzie kolejny raz wejść w dialog z Tobą, spokojniej zasnę, mając świadomość, że można kulturalnie, bez niepotrzebnych emocji i stresu w miłej atmosferze swoistego zrozumienia, porozmawiać z tak obytym i zacnym forumowiczem.