empe, ja to widzę z innej perspektywy. Duża część pieniędzy przelana na konsumpcję dóbr wszelakich pozostanie w centrum regionu. My (może nie wszyscy) pojedziemy tam i wydamy grzecznie pieniążki na dobra, których w Jaworznie nie uświadczysz. Ba. Mieszkańcy miast ościennych też wybiorą centrum regionu bo po co odwiedzać jakieś zaściankowe Jaworzno. Rynek zostanie dla "lokalsów", Geosfera poza pasjonatami też a zatłoczona Sosina to tylko smutne brzmienie każdego lata. Czyli z punktu widzenia "katowickiej władzy" wszystko jest w porządku.
Przewijający się w różnych komentarzach temat wykończenia lokalnych przedsiębiorców przez galerię jest śmieszny. Klientów trzeba przyciągnąć. Wolę kupić mocno czosnkowy, domowy żurek od babci z targu niż brać maszynowo robionego gotowca w osiedlowym sklepiku z mydłem i powidłem za który i tak sporo musiałbym przepłacić. No i smak. Pamiętam smak żuru kiszonego przez moją prababcię w dużym, glinianym garze. Piłem surowy, piwnicznie zimny, ot zwyczajnie i na szybko zaczerpnięty chochlą bo spragnionemu w gorące lato dzieciakowi smakował lepiej niż ciepła sklepowa oranżada. W okolicy tylko w dwóch miejscach można było dostać żur. Tak samo dobry bo i na tradycyjnych przepisach robiony. Moja prababcia była jednak mistrzynią marketingu. Po żur wysyłało się dzieciaki a u niej pojawiało się ich najwięcej. Ot do każdej kupionej porcji (butelkę nosiło się swoją) dzieciak dostawał landrynkę, a jak przyszło rodzeństwo to każde dostawało po cukierku.
I kolejne zestawienie: zobaczcie sobie parkingi dwóch sąsiadujących ze sobą marketów: Aldiego i Kauflandu. Który jest bardziej zapchany?
W tym drugim odpuszczam sobie robienie jakichkolwiek zakupów w weekendy. Niemniej obrót musi mieć niezły.
W galerii ceny byłyby raczej wyższe niż niższe. Inwestycja musi się zwrócić. A zwykli ludzie i tak kupią tanie chińskie dżinsy z chińską metką na mysłowickiej giełdzie zamiast drogich chińskich dżinsów z markową metką nabytych w ekskluzywnym galeryjowym shopie.
Każdy jednakowoż lubi wydawać pieniążki na jakieś zbytki. I tutaj jest miejsce dla myślących lokalnych biznesmenów.